Tradycyjnie w trzeci weekend września na lotnisku w Ostrawie odbywają się Dni NATO w Ostrawie & Dni Sił Powietrznych Armii RC. Tradycyjnie też, kolejny raz członkowie OM NSZZ „Solidarność” Funkcjonariuszy i Pracowników Policji Regionu Śląsko – Dąbrowskiego, sobotę 16-go września wzięli udział w wydarzeniu. Ponad 140 osób, 5 busów o godz. 6.00 wyruszyło z Katowic i Bytomia, by spotkać się na stacji paliw tuż przed granicą i utworzyć w konwój. Tradycją naszych wyjazdów jest to, że dojazd do lotniska nie jest oczywisty. W tym roku padło na trasę przez Patrvald. Część uczestników wysiadła sporo wcześniej i wejściem nr 3 dotarła na lotnisko. Kolejna grupa wysiadła z busów w Pervaldzie, następnie przez las oraz rzekę Lubina po około 20 minutach dotarła do lotniska. Część grupy pokonała Lubinę  przechodząc przez kładkę, część brodząc po kostki w wodzie…..co było potwierdzeniem przygody jakiej warto doświadczyć całymi rodzinami.

Po dotarciu do lotniska powitała nas piękna, słoneczna pogoda, sprzyjająca podniebnym pokazom. A było co oglądać. Od grup akrobacyjnych na małych, zwinnych samolotach śmigłowych, takie jak polskie ORLIK, ŻELAZNY czy szwajcarski PC-7 TEAM, poprzez maszyny transportowe z ogromnym ATLASEM na czele, liczne helikoptery różnego przeznaczenia, potężne odrzutowe maszyny uderzeniowe takie jak F-16, GRIPEN, TYPHOON czy też F-35 aż po licznych skoczków spadochronowych.

Na ziemi też się dużo działo. Pokazy czeskich antyterrorystów i polskiego GROMU, dynamiczny pokaz „stalowych potworów” takich jak czeskie T-72 i BWP  oraz niemiecki LEOPARD, pokaz sprawności koni i psów, czy też oddziału motocyklowego Straży Zamkowej. Do tego pokazy statyczne, a wśród nich takie perełki jak najnowsze nabytki polskiej armii: samolot FA-50, bezzałogowiec Bayraktar TB2, czołg K2 Black Panther czy też słynny KRAB. Poza tym kilkadziesiąt samolotów, helikopterów czy pojazdów bojowych z różnych krajów NATO.

Zmęczeni upałem, z głowami pełnymi wrażeń, w dobrych nastrojach wieczorem wróciliśmy do domów. Podsumowując jednym zdaniem, chyba można zaryzykować stwierdzenie: do zobaczenia za rok?

Kontakt

Newsletter